środa, 3 września 2014

A pewnego wieczora w Malanowie


Hej daleko od cywilizacji, za wielką górą i rzeką, na pieprzonym końcu świata, gdzie psy dupami podszczekują, mieszka Karola - ma przyjaciółka, znaczy. Wraz z Arturem prowadzą lecznicę dla zwierząt, są w końcu w tym temacie dyplomowani. Stare cyganki powiadają, że są na tymże zadupiu szczęśliwi...
Karola zabrała się za podrabianie LEGENDARNEJ "Aroniówki" mamy... Ach cóż to za wspomnienia, kiedy to 3 lata temu, 11 listopada, tąże aroniówką (maminej produkcji), jak te świnie najeb... ekhm... narąbałyśmy się we dwie... Artur za karę kazał nam iść do sypialni się wyspać, bo robiłyśmy się nieznośne. Wynik z tego był taki, że skończyłyśmy dzień śpiewając po stokroć hymn narodowy! Podobno też zadzwoniłyśmy do mamy Karoli O_o
No więc tęże legendarną aroniówkę postanowiła podrobić Karola uważając, że od mamy dostaje tylko jedną butelkę, a przecież my potrzebujemy zdecydowanie więcej...
Na koniec miesiąca jadę do doktorków w odwiedziny. Będzie się działo!
Z niedoczekania komiks na tą okazję :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz