Ktoś mi powiedział, że rysuję samych "czarnuchów", no więc proszę - oto typowy białas!
Swoją drogą idzie lato, a ja bałwany rysuję...........
Olaf, bo tak ma na imię owy jegomość na rysunku, jest prezentem dla Nell. Otrzymałam polecenie "narysuj coś dla mnie", więc wpadłam na taki pomysł. A ponieważ Nell intensywnie uczy się angielskiego, to Olaf pojawił się w sąsiedztwie swojej własnej złotej myśli. Mam nadzieję, że będzie się podobać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz